Sąd Rejonowy w Opolu umorzył sprawę dr. Dariusza Ratajczaka z Uniwersytetu Opolskiego, oskarżonego o „kłamstwo oświęcimskie”, czyli o to, że w swojej książce Tematy niebezpieczne negował ludobójstwo w obozach zagłady w Auschwitz i Majdanku.
Sąd przyznał, że opolski historyk zaprzeczał zbrodniom nazistowskim, m.in. negował zabijanie Żydów w komorach gazowych w Oświęcimiu. Jednak z powodu „niskiej szkodliwości społecznej” czyn ten nie jest przestępstwem. Uzasadnił to niskim nakładem książki Ratajczaka, oraz tym, że w drugim jej wydaniu autor odciął się od poglądów tzw. Holocaust-deniers (osób zaprzeczających faktowi Holokaustu) stwierdzając:
„Nie mogę zgodzić się z poglądem, że w obozach koncentracyjnych na ziemiach polskich nie istniały komory gazowe. W końcu są świadkowie. Natomiast uważam, że liczba 6 mln Żydów zgładzonych w wyniku niemieckiego bestialstwa […] jest mocno, bardzo mocno przesadzona”.

